CO NALEŻY WIEDZIEĆ O KARCIE KREDYTOWEJ
Kiedy w latach 60-tych Amerykanie wymyślili kartę płatniczą, zapewne nikt nie spodziewał się, że ten malutki kawałek plastiku w portfelu przyniesie taką rewolucję finansową.
Początkowo, w latach 90-tych w Polsce był to produkt dedykowany bogaczom.
Dziś, nic nie stoi na przeszkodzie, aby praktycznie każdy miał „kredytówkę” w portfelu.
Tylko, czy to się opłaca? Co należy wiedzieć o karcie kredytowej?
Karta kredytowa – zacznijmy od podstaw
Nie da się zrozumieć, czym jest karta kredytowa, jeśli dobrze nie wiemy, o co chodzi z kartą debetową.
W końcu to zupełnie jednakowe plastiki, o tym samym wyglądzie i wymiarze, a tymczasem ich zasada działania jest zupełnie inna.
Kartę debetową dostaniemy w momencie otwierania rachunku osobistego w banku.
Potrzebna nam, gdy chcemy wykonać płatności w sklepie, nieważne czy tradycyjnym, czy internetowym i za jej pomocą wypłacimy pieniądze z bankomatu.
Tylko zapamiętajmy to, co najważniejsze: tylko nasze pieniądze te, które mamy na koncie lub na które ustanowiliśmy limit debetowy.
Karta kredytowa to zupełnie inna sprawa.
Bank ocenia naszą zdolność kredytową i ustala limit pieniędzy, które bez problemu może nam pożyczyć.
To limit na kracie.
Gdy płacimy kredytówką, posługujemy się pieniędzmi banku, a nie naszymi.
Karta kredytowa – pożyczajmy z głową!
Karta kredytowa to pożyczka, a pożyczać trzeba z rozsądkiem.
Najważniejsze jest zrozumienie, że karta kredytowa służy tylko do płatności.
Jeśli jesteśmy codziennym klientem osiedlowego bazarku, na którym posługujemy się gotówką, karta kredytowa do niczego nam się nie przyda.
Zupełnie inaczej jest, jeśli np. często podróżujemy.
Karta to pewien gwarant naszej wypłacalności, bo każdy usługodawca wie, że zanim bank nam ją wydał, sprawdził naszą zdolność kredytową.
To, dlatego bez trudu wypożyczymy za jej pomocą samochód lub wynajmiemy hotel i to bez wpłacania zaliczki.
Karta pozwala nam także na zabezpieczenie przed nieuczciwymi sprzedawcami.
Jeśli kupimy wadliwy towar lub wręcz go nie dostaniemy, możemy domagać się zwrotu pieniędzy u wystawcy karty, a to instytucja finansowa z kolei, zajmie się walką o pieniądze ze sklepem, czy usługodawcą.
Tylko to już nie jest nasz problem, bo my odzyskujemy nasz pieniądze.
Spłacajmy zadłużenie w terminie
Opanowanie rozliczeń na karcie wymaga określonej wiedzy.
Najważniejsze to wiedzieć, czym jest cykl rozliczeniowy.
To czas, w którym beztrosko płacimy kartą i wydajemy pieniądze.
Zwykle traw on 30 lub 31 dni, w zależności od banku, który wstawił kartę.
Co ważne, cykl nie musi zaczynać się na początku i kończyć na końcu miesiąca, a wtedy, gdy to dla nas wygodne.
Po tym okresie następuje okres bezodsetkowy.
To jeszcze dwadzieścia dni, które zyskujesz na spłatę pożyczonej kwoty.
Minęło 50 dni i co dalej?
Tak, zaczynają się problemy. Najprościej byłoby spłacić całą kwotę, bo wtedy pożyczka nie kosztuje nas zupełnie nic.
Zdecydowanie gorzej jest, gdy zabraknie nam pieniędzy na spłatę.
Mamy wtedy jedno rozwiązanie.
Wpłacenie kwoty minimalnej, wymaganej przez bank.
To zwykle kilka, nie więcej niż 5% pożyczonej kwoty, ale zwykle nie mniej niż symboliczne 50 zł.
Od pozostałej kwoty zostaną nam naliczone odsetki.
Tu właśnie przychodzi pora na zarobek banku.
Odsetki są bardzo wysokie, to maksimum, na jakie bank może sobie pozwolić, aby przestrzegać przepisów.
Kredyt na karcie jest najdroższą z pożyczek, ale jest pewne wyjście.
Jeśli wiemy, że nie uda nam się spłacić pieniędzy, możemy zawnioskować o rozłożenia zadłużenia na raty.
To także będzie kosztować, ale zdecydowanie to bardziej opłacalne rozwiązanie.